Dochód z Adsense wystarcza na waciki

wtorek, 27 października 2009

Trzeba popatrzeć racjonalnie na to, czym jest Adsense? To kokaina zarabiania przez Internet. Nawet, gdy po pewnym czasie już wiesz, że to nie ta droga, Ty nadal wracasz i myślisz „Przynajmniej zarabiam jakieś pieniądze na dobry początek”. A to, co powinieneś zrobić, to wyjść z własną ofertą do reklamodawców.
Moje zarobki oparte były na Adsense, ale to ślepa uliczka. Nie zamierzam brnąć w nią dalej. Czas na następne etapy.

Moja ocena dotyczy rynku polskiego i zagranicznego, ponieważ prowadzę również popularną stronę w j. angielskim mam przegląd trochę szerszy na ten temat. Plus do znam opinie innych, najbardziej doświadczonych w tym zakresie, którzy zarabiali na blogu w najlepszych czasach po 3-4 000 $ z Adsense miesięcznie. Dzisiaj zarabiają po 40.000 $, z czego Adsense to tylko nieduży procent. Niektórzy z nich całkiem z Adsense zrezygnowali.

W Polsce te kwoty są nieosiągalne dla stron internetowych z mniejszym ruchem. Aby zarabiać 1.000 $ miesięcznie musisz mieć stronę z ruchem przynajmniej 1.000.000 wizyt miesięcznie. To są wyliczenia szacunkowe, ale bardzo zbliżone. Dotyczą Polski i zagranicy. Szacunkowe, dlatego że zależy to od Twojej strony – jej jakości i typu np. czy jest to portal społeczności owy, czy katalog.
Tak więc, jeśli masz stronę z ruchem 1.000 wizyt miesięcznie, to przy dobrym ustawieniu reklam możesz mieć z tego 10 $.

3 powody, dlaczego zarabianie z Adsense można traktować tylko jako dodatek.

1. Wersja tekstowa reklam jest beznadziejna graficznie. Kolory i zaokrąglone rogi? Ha ha! Jak ludzie mają się czuć zachęceni, aby w to klikać? Od firmy, która rządzi rynkiem wartym 175.000.000.000 $, można chyba wymagać więcej.

2. Jak już pisałam na początku, Adsense rozleniwia i jest jak kokaina. Po prostu uzależnia każdego właściciela strony. Daje złudną nadzieję na leniwe zarobki. Umieścisz reklamy na stronie i już. Samo będzie się zarabiać. Gdy tylko poczujesz, że do pewnego stopnia to jest możliwe, obserwując w panelu Adsense kolejne 0,15 $ lub 1,89 $ za wczorajszy dzień, to będziesz codziennie się logować i patrzeć jak kapią Ci pieniądze. Wiesz, że są realne i nie są oszukane, bo wcześniej, czy później dostaniesz czek.

3. Dziwne podejście google, które nigdy nie ujawniło i z tego co wiem nie zamierza ujawnić jaki procent przychodów z reklam oddaje właścicielom stron.